2 lipca 2004 roku, o swobodzie działalności gospodarczej, która mówi "Przedsiębiorca wykonuje działalność gospodarczą na zasadach uczciwej konkurencji i poszanowania dobrych obyczajów oraz słusznych interesów konsumentów". Po przeczytani tej zasady zapewnie zaczniecie Państwo zastanawiać się jak to ma się do prozy życia codziennego.

            Sprawami, którymi chciałbym Państwa zainteresować, są umowy zawierane z różnymi stacjami telewizyjnymi, które zachęcają nas do zakupienie pakietu programów do odbioru telewizji cyfrowej. W chwili zawierania umowy zakupu dokładnie zapoznajemy się co jest nam proponowane. Za z góry określoną sumę dokonujemy zakupu ściśle określonego pakietu programów. Często przedstawiona do podpisania umowa składa się z kilku stron. Tą część umowy w której proponuje się nam zakres usługi czytamy chętnie, jest ona miła dla naszego ucha, naszej świadomości. W drugiej części zapisane są nasze obowiązki wobec podpisującego z nami umowę. Tej części jak wskazuje na to życie raczej nie czytamy. Za zwyczaj zakładamy, że tymi sprawami będziemy się martwić później. Przykłady z życia wzięte, które mogę przytoczyć mówią co innego. Przy podpisaniu każdej umowy, musimy zapoznać się dokładnie z warunkami jakie stawia nam druga strona. W szczególności odszukajmy jakie poniesiemy konsekwencje gdybyśmy się rozmyślili. Czy wolno nam będzie rozwiązać umowę w dowolnym czasie, czy dopiero po upływie z góry narzuconego czasu jej trwania. Czy wypowiedzenie umowy będzie traktowane jako wypowiedzenie jednostronne i to z winy klienta, za które to odstąpienie będziemy musieli zapłacić z góry określoną karę pieniężna. Czy podpisujący z nami usługę będzie mógł bez naszej zgody zmienić istotne warunki umowy.

 

            Czytajmy dokładnie umowę przed jej  podpisaniem

 

 

             Na tym etapie zwrócono się ze skargą do Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Świebodzinie o pomoc w załatwieniu tej sprawy. Dokładna analiza dokumentów dostarczonych

przez konsumenta, pozwoliła Rzecznikowi podjęcia obrony praw konsumenta. Na pochwałę zasługuje dokładne zebranie posiadanych dokumentów przez konsumenta - liczy się każdy dokument. Podjęte działania przez Rzecznika spowodowały odstąpienia przez Cyfrę + od zapłaty nałożonej kary pieniężnej, wstrzymanie wszelkich działań związanych z tym żądaniem. W prowadzonej mediacji przez Powiatowego Rzecznika Konsumentów należy wziąć pod uwagę, iż każdy przypadek nawet w podobnej sprawie jest inny, wymaga indywidualnego podejścia. 

 

                  Powiatowy Rzecznik Konsumentów

                                w Świebodzinie

 

Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Świebodzinie przyjmuje interesantów w budynku Starostwa Powiatowego w Świebodzinie ul. Piłsudskeigo 18 w pokoju nr 4 w godzinach pracy urzędu. 

Nie mylić z ofertami banków

 

Spotykamy na słupach ogłoszeniowych takie reklamy, jak "tanie kredyty", "pożyczki bez poręczycieli". Jeśli nie znajdują się one w witrynie banku powinny w nas to wzbudzać podejrzenia. Gdy znajdujemy się w potrzebie jesteśmy gotowi zadzwonić lub wejść do środka i podpisać umowę na pożyczkę nie całkiem mając świadomość co podpisujemy. Często nasze obawy ustają, gdy okazuje się, że firma pośredniczy w udzielaniu kredytów bankowych przez banki, które w naszym mieście nie mają swoich placówek. Klient może wybrać najlepsze warunki a zasady udzielania kredytu są mu dobrze znane. Jednak pamiętajmy: zanim dokonamy wyboru spytajmy o całkowity koszt kredytu oraz rzeczywistą roczną stopę oprocentowania

 

Gdy trafiamy na firmę, która udziela kredytów w systemie argentyńskim

 

Umowy są bardzo skomplikowane, napisane trudnym językiem. Przedstawiciel przekonuje nas, że nie zrzesza grupy ludzi, którzy sami sfinansują sobie nawzajem pożyczki i że trzeba będzie płacić zanim otrzyma się pieniądze.

Powinien nas zdziwić fakt, że deklarowany poziom dochodów wystarczy na to, aby uzyskać pożyczkę kilkakrotnie wyższą od kredytu. Należy poprosić o egzemplarz lub wzór umowy , celem przeanalizowania i zastanowienia. Po przeczytaniu całości ma się wrażenie, że umowa nie mogła być już bardziej skomplikowana, dlatego powinniśmy to skonsultować z prawnikiem. Natomiast po dokładnej analizie tekstu wyłania się cały nieuczciwy proceder udzielania pożyczek.

 

Z czyich pieniędzy ta pożyczka?

 

Okazuje się, że wzór który otrzymaliśmy nosi tytuł: "Ogólne warunki umowy przedwstępnej pożyczki". Na początku znajdujemy postanowienie, że pożyczkodawca udziela pożyczek gotówkowych ze środków własnych. A więc wydawałoby się, że nie tworzy samofinansującej się grupy, czego w chwili obecnej surowo zabrania prawo. W takim razie nie bardzo wiadomo, w jakim celu na końcu umowy znalazła się dość rozbudowana regulacja dotycząca "funduszu pożyczkowego". Tworzony jest on w celu realizacji zadań wynikających z umowy. Rzekomo wynosi on 1 mln zł! Po pierwsze, suma ta ma zostać zebrana w ciągu 2 lat, a po drugie zauważamy, iż "wartość funduszu liczona jest jako suma wierzytelności kapitałowych pożyczek i środków na wyodrębnionym rachunku bankowym". Tak więc na rachunku pożyczkodawcy może w ogóle nie być pieniędzy. Cały lub większa część funduszu stanowić będą "wirtualne kwoty", jakich może się domagać firma od swoich klientów. Wystarczy, że część klientów okaże się niewypłacalna i reszta może nigdy nie otrzymać oczekiwanych pieniędzy. Czy w takim razie powodzenie całej operacji nie zależy przypadkiem od reszty pożyczkobiorców?

 

Pieniądze niby od zaraz

 

Z reguły najbardziej interesuje nas to, jak długo przyjdzie nam czekać na uruchomienie pożyczki. Zanim podpiszemy umowę słyszymy od pracownika, że nastąpi to w ciągu 30 dni od podpisania umowy. Szukamy, czy ma to swoje potwierdzenie w tekście. Na samym początku możemy zazwyczaj znaleźć zapis: "pożyczkodawca zobowiązuje się do przelania pożyczki w terminie 30 dni od podpisania umowy pożyczki i po wywiązaniu się Klienta ze wszystkich zobowiązań przyjętych na siebie na mocy umowy przedwstępnej umowy pożyczki". UWAGA ! W ciągu 30 dni od podpisania umowy pożyczki. My natomiast dostajemy do podpisu umowę przedwstępną. Tego nam pracownik firmy nie dopowiedział. Kiedy więc tak naprawdę dostaniemy pieniądze? Po dokładnej lekturze tekstu wyłania nam się długotrwały i skomplikowany proces otrzymania obiecanych pieniędzy mianowicie:

1. Przyjęcie umowy do realizacji nie nastąpi, jeżeli wcześniej nie wniesiemy tzw. opłaty przygotowawczej wynoszącej co najmniej kilkaset złotych.

2. Od podpisania umowy przedwstępnej pożyczkodawca ma 180 dni (pół roku!) na przyjęcie umowy do realizacji.

3. Przyjęcie umowy do realizacji to dopiero początek, gdyż oznacza nadanie umowie numeru.

4. Od tej chwili musimy co miesiąc składać wniosek do pożyczkodawcy, w którym należy deklarować wysokość wkładu własnego, czyli ilość rat, które od razu spłacimy, "nie widząc jeszcze pieniędzy na naszym koncie". Należy go wypełniać na blankietach, które otrzymamy po przyjęciu umowy do realizacji (nadaniu numeru umowie). I tu niespodzianka. Każdy wniosek podlega opłacie, o czym dowiemy się dopiero wówczas, gdy otrzymamy firmowe druki wniosków.

5. Wysyłając terminowo opłacone wnioski na firmowych blankietach, czekamy na przydział pożyczki. Przydziału dokonuje komisja powołana przez zarząd firmy-pożyczkodawcy. Przydział pożyczki odbywać się będzie co najmniej raz w miesiącu.

6. Z momentem zawiadomienia nas o przydziale otrzymamy umowę pożyczki, ale jeszcze bez podpisu pożyczkodawcy. Od tej chwili mamy miesiąc czasu na jej wypełnienie oraz ustanowienie zabezpieczeń spłaty pożyczki. Poręczyciel może okazać się niezbędny, mimo że pracownik firmy twierdził co innego. Jeśli nie uda nam się tego zrobić w danym czasie lub nie odbierzemy korespondencji, tracimy prawo do pożyczki.

7. Z kompletem dokumentów udajemy się do biura firmy. Po podpisaniu umowy pożyczki firma ma 30 dni na przelew gotówki. A więc o tym mówił obsługujący nas pracownik! Nie otrzymamy bowiem kwoty, o jaką zabiegaliśmy na początku. Wypłata pieniędzy następuje po potrąceniu oferowanej we wniosku liczby rat stanowiących udział własny.

   

Koszty pożyczki

 

Jednym z ważniejszych pytań, jakie zadajemy w biurze firmy jest to, ile będzie nas kosztować pożyczka. Pracownik biura pokazuje  stawki procentowe, które są kilkakrotnie niższe od obowiązujących w  banku. Z kolei zamiast prowizji występuje opłata przygotowawcza i żadnych innych opłat przed otrzymaniem pożyczki nie trzeba będzie uiszczać. Tak też brzmi postanowienie w umowie. Niemniej jednakklient musi składać wnioski o przydział pożyczki i nikt nie informuje go o bardzo istotnej kwestii z tym związanej a  mianowicie, że  wnioski te podlegają opłacie.

W takim wypadku klient nieuczciwej firmy pożyczkowej faktycznie sam finansuje sobie pożyczkę. Do tego na późniejszym etapie "realizacji umowy" dochodzą przeróżne inne opłaty i koszty. Są to opłaty: administracyjna, przygotowawcza, asygnacyjna, manipulacyjna, karna, cesyjna, za upomnienie, oraz raty: bieżąca, kompletna, podstawowa.

 

Konsumencie pamiętaj

 

Podpisując umowę pożyczkową spójrz czy równomiernie zostały rozłożone prawa i obowiązki stron.

Sprawdź uważnie kiedy masz otrzymać pieniądze Mamy przy tym cały czas pilnować, by coś nam nie umknęło i stale składać i opłacać wnioski. Jeśli natomiast sami spóźnimy się ze spłatą raty, firma obciąży nas wysokimi karami za każdy dzień zwłoki.

Powyższe uwagi powinny być jednak wystarczającą przestrogą przed zawieraniem podobnych umów